" Europa wspólnych wartości:Chrześcijańskie inspiracje w budowaniu zjednoczonej Europy "
II Kongres Kultury Chrześcijańskiej
W dniach 24 - 26 września 2004 r. w Lublinie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbył się II Kongres Kultury Chrześcijańskiej „Europa wspólnych wartości: Chrześcijańskie inspiracje w budowaniu zjednoczonej Europy".
Pierwszy Kongres Kultury „Sacrum i kultura. Chrześcijańskie korzenie przyszłości", jaki odbył się przed czterema laty, stawiał sobie za cel zaakcentowanie roli i miejsca Kościoła Świętego na progu trzeciego tysiąclecia. Obecny Kongres ściśle wiąże się z tematyką poprzedniego; współczesna Europa nie może odciąć się od swych chrześcijańskich korzeni. Zadaniem chrześcijan jest wnosić w życie coraz bardziej zlaicyzowanego naszego kontynentu Dobrej Nowiny. To wielkie wyzwanie właśnie teraz, gdy nastąpił kolejny, wielki krok ku integracji Europy. Godność osoby ludzkiej, troska jaką mamy otaczać każdą istotę ludzką i wartości ważne dla budowania wspólnoty ducha — to tylko niektóre zagadnienia, którymi zajmowali się prelegenci Kongresu.
W obradach II Kongresu wzięło udział wiele osób zasłużonych dla rozwoju kultury polskiej i europejskiej. Przed nami — chrześcijanami początku trzeciego tysiąclecia — staje dzisiaj wyzwanie, aby dawać świadectwo nadziei i wiary w tak bardzo zlaicyzowanym świecie. To przecież Ewangelia Jezusa Chrystusa przez dwa tysiące lat wywierała wielki wpływ na rozwój nie tylko sakralnej kultury i sztuki naszej Ojczyzny, Europy i Świata.
Wśród bardzo wielu wykładów i wystąpień wspomnieć wypada m.in. „Europa ducha w kulturze inspirowanej Ewangelią" Krzysztofa Zanussiego, „Duchowe dziedzictwo Rzeczpospolitej wielu narodów" Jerzego Kłoczowskiego, „Homo sovieticus wśród liberałów" abpa Tadeusza Kondrusiewicza, „Jak być patriotą w zjednoczonej Europie" Jana Nowaka Jeziorańskiego.
Do grona powszechnie znanych prelegentów, którzy przyjechali do Lublina, aby podzielić się swoimi przemyśleniami należą Jerzy Buzek, Leon Kieres, Andrzej Zoll, Róża Thun, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Hanna Suchowska, ks. Adam Boniecki, Tomasz Lis, Karl Dedecius, Konstanty Gebert, Władysław Bartoszewski, Norman Davies czy ks. Michał Czajkowski i wielu innych. Wszyscy oni szukali odpowiedzi na pytania i rozważali problemy: „Czy polityk może być uczciwy i za jaką cenę?", „Kultura wyższa między skandalem a monologiem", „Wolność, praworządność, nihilizm", „Przekraczać granice: dialog Żydów, Polaków i Niemców", „Jak być świadkiem wiary dzisiaj?", „Duchowa jedność Europy: nadzieje i lęki", „Wartości duchowe w kulturze postmoderny", „Godność człowieka a poprawność polityczna", „Polityka, kobiety i wartości", „Rola mediów: misja czy kasa", „Wschodnie płuco a budowa Europa ducha", „Etos Akademii: Sokrates czy sukces" — to tylko niektóre z podejmowanych spraw w wystąpieniach prelegentów.
Bogactwo tematów i wielość wykładów zmuszało do dokonywania wyborów — często brak było czasu na dyskusję, nie mówiąc o posiłkach. Jednak nie o to chodziło, aby wszędzie być i wszystkich słuchać — raczej, by uczulić naszą uwagę na zagadnienia, które stają się dzisiaj wręcz codziennością. Kongres Kultury Chrześcijańskiej stał się także, a może przede wszystkim możliwością do rozmowy, dyskusji, dialogu. A dzisiaj właśnie dialogu — otwarcia się na drugiego człowieka potrzebujemy najbardziej. Tyle tylko, czy aby współczesny chrześcijanin jest takim człowiekiem dialogu? Tolerować inaczej wierzącego, inaczej myślącego, uznającego inną hierarchię wartości to dużo, ale dyskutować z nim — to przyznanie temu drugiemu prawa głosu, a wtedy może się okazać, że to on, a nie ja, ma rację. Odpowiedź na pytanie: czy jesteśmy otwarci na drugiego człowieka? staje się obecnie miernikiem naszego chrześcijaństwa. Dzisiaj, jak nigdy dotąd, potrzeba Kościołowi otwartości na dialog. Jak często chrześcijanie jednego Kościoła wykluczają możliwość spotykania się i prowadzenia rozmów z innymi wierzącymi, przynależącymi do innych Kościołów w myśl zasady „kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam". To pokazuje, że nie zawsze potrafimy z tym światem rozmawiać w duchu ewangelijnej miłości. Zgromadzenie się w jednym miejscu tylu autorytetów z Francji, Czech, Niemiec, Rosji i Polski dało szansę przełamania pewnych barier i skruszenia skorupy naszych wyobrażeń o bliźnim i jego miejscu we współczesnej Europie.
Wypełnione po brzegi sale wykładowe przez słuchaczy II Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie tchną jednak nutką optymizmu — szczególnie wśród ludzi młodych — nie brakuje takich, którzy gotowi są podjąć się dialogu z drugim człowiekiem. Przed mieszkańcami Europy staje dzisiaj wyzwanie: jak być prawdziwym chrześcijaninem, gdy zewsząd zalewa nas fala krytyki za konserwatyzm w rozumieniu chociażby moralności Dekalogu. Kongres nie rozwiązał tego problemu, ale wyznaczył nam „pracę domową" do wykonania w swoich sercach.
Ks. Andrzej Gontarek